Świat listew LEDowych do tej pory mi się kojarzy z tymi startymi barami. Wiecie – pixele, chamski plastik i takie różne bajery o których nie pisze się w kolorowych broszurach. Jakiś czas temu dało się zauważyć, że producenci oświetlenia próbują odczarować troche ten trend.
Taką „odczarowajką” były Pixel Line IP za którymi poszła fala mniej lub bardziej udanych produktów od różnych producentów, czy w innym segmencie Tambora Batten. Dzisiaj chciałbym przedstawić Wam urządzenie z segmentu „batenowych”, które miałem przyjemność testować jakiś czas temu.
Informacje całkiem ogólne
GLP Wildbar 16 to nic innego jak “kolejna” ruchoma listwa LED. Długa na 100cm i wysoka na 34cm listwa o wadze 23kg. Wykonana w technologii IP65 więc nie straszna im woda. Dodatkowo wyposażona w boczne bolce takie do pozycjonowania urządzenia w prostej linii względem siebie. Możemy je chować lub wyciągać. Po połączeniu ze sobą urządzeń odstęp pomiędzy ostatnią i pierwszą soczewką tworzy jednolitą nieprzerwaną linię, a to też istotne przy tworzeniu konstrukcji.


Listwa została wyposażona w 16 oczek o mocy 40W każda i trybie mieszania kolorów RGBL. Możliwość ruchu urządzenia w tiltcie to 200°, a zmotoryzowany zoom ma zakres od 4° do 44°. I to by było w sumie na tyle z cudów technologii. Dlatego przejdziemy do długiej dywagacji o samym użytkowaniu urządzenia i jego efektach.
Sterowanie i ustawienie urządzenia
Urządzenie dostałem od firmy AV Light w ilości sztuk dziewięciu do przetestowania podczas Ostróda Reggae Festiwal. Dla mnie to był idealny moment, ponieważ oprócz tego, że kompletnie nie znam ekosystemu GLP, całość realizowałem na MA3 – pierwszy raz w życiu…

Zacznijmy od konfiguracji. Nasz Wildbar, którego nazwa może wywodzić się również z wagi, ta jest „wild” dla pojedynczego człowieka, daje nam możliwość sterowania za pomocą standardów jakimi są DMX, RDM, Art.-net oraz sACN. Mamy również możliwość wykorzystania systemu GLP iQ.Mesh – to coś jak Companion od Martina, tylko do urządzeń GLP.
Konfiguracja, adresowanie i mode.
Po podłączeniu urządzenia wiadomo, jak fachowi technicy oświetlenia przeszliśmy z Kamilem do adresacji urządzenia. Cyk adresik, cyk mode (dwa do wyboru, 28/79ch) i jazda do deski, co może pójść nie tak. Całe szczęście pojechaliśmy dzień wcześniej, żeby to uruchomić.
Urządzenia chcieliśmy odpalić w trybie 79ch – z możliwością kontroli każdego pixela oddzielnie. No bo wiadomo – robiłem to na 3ce, więc jak znalazł, żeby poczarować efekty dla layoutu w linii prostej…
Po około godzinie zacząłem wypisywać do Janka z AV Light i szukaliśmy przyczyny dla której mimo ustawienia urządzenia w teorii tak jak powinno być ustawione dalej pierwsza subfixtura odpowiada za dimmer dla wszystkich 16 oczek.
Nie będę się rozwodził o swojej frustracji gdzie po drodze zdążyliśmy zaktualizować urządzenia bo było podejrzenie złego GDTF’a względem wersji softa – Swoją drogą wykorzystaliśmy do tego system GLP iQ.Mesh i tu mogę potwierdzić, że działa bardzo dobrze i intuicyjnie, choć musieliśmy użyć dongla od GLP bo NFC nie chciało łapać w moim iPhone. (Ale mój telefon robi różnie dziwne jaja już więc zrzucanie tego na listwe byłoby nie odpowiednie)
Po 3 godzinnej batalii w końcu udało nam się przeklikać różne funkcje priorytetów warstw, sterowania indywidualnego oraz innych dziwnych opcji i mogliśmy sterować naszymi barami. Znaczy nie naszymi, ale wiecie…
Ekosystem GLP
Znacie na pewno to uczucie, że po iluś-set imprezach jak podchodzicie do obojętnie jakiej lampy to wiecie co naklikać, żeby skonfigurować to po swojemu. No to tutaj analogicznie jak w Tambora Batten idzie zgłupieć. I nie chlapcie mi, że Batteny są takie proste bo zza kulis znam wiele przypadków pierwszych styczności z CP na sztuce, gdzie najwięksi głupieli jak to włączyć. Swoją drogą nadawanie dwóch adresów jednemu urządzeniu… serio?
Z systemem od GLP mam wrażenie, że jest podobnie. Choć nie trzeba nadawać dwóch oddzielnych adresów to nie próbujcie się tego uczyć na godzinę przed sztuką bo przecież znacie tyle urządzeń. Osobiście polecam przeklikać to w domu. AV Light na pewno chętnie wam wyśle coś GLP’owskiego na tydzień lub dwa do testów. – Trust me… podziękujecie.
Nie mówię, że jest to coś złego, żeby była jasność. Po prostu ilość funkcji przy urządzeniach matrixowych w GLP lekko mówiąc przytłacza. Mając zaledwie dwa mode w kontrolu mamy z 50 różnych trybów działania. Priorytety warstw, efektów, opcje reagowania na sygnał i wiele, wiele innych. Jest to na pewno coś czego trzeba się nauczyć na spokojnie.
Świeconko
Dobra, koniec wylewania żali bo wyjdzie na to, że mi się nie podobało, a nic bardziej mylnego. Samo urządzenie ma ogromną moc świecenia, wąska wiązka robi super efekt snopów, a szeroka działa elegancko jako wash.
Na dole całego plota miałem ich dziewięć i jeśli mam być szczery to zabijały mocą wszystkie 800-setki i K10, które miałem na górze oraz jako jedyne przebijały się w ciągu dnia w dymie, żeby zrobić jaki efekt.
Noc to już inna bajka. Nie tylko w moim odczuciu scena była po prostu pełna. Bary dawały możliwość robienia tła, ambientu, ale również efektownego stroboskopu. Raczej nie jest to urządzenie codziennego użytku, a szkoda – bo robi efekt WOW.
Jeśli chodzi o kolory to nie ma się co za dużo produkować. GLP robi to dobrze, nasycenie podstawowych kolorów jest naprawdę „żywe”. Tu zaznaczę, że możemy mieszać je w dwóch trybach. Standardowy RGB oraz RGBL – z czego przy trybie RGBL nie mamy możliwości samodzielnego sterowania limonką – urządzenie robi to za nas przy przejściach tonalnych, chyba, że limonka do szklanki to sami musicie – żarcik dla podtrzymania uwagi…



Pozwolę sobie dodać również komentarz, który dostałem od Marcina Jagodzińskiego, realizatora Spiętego, który był z zespołem na tym wydarzeniu. Był on również pod sporym wrażeniem urządzeń, możliwości i różnorodności zastosowania.
Podsumowanie
Przyznam szczerze, że jest to rodzaj „fiksturek” który chciałbym spotykać częściej. Zagłębiając się w możliwości wykorzystania, jest ich naprawdę sporo. Jakość wykonania top, świecenia top, trochę toporna obsługa ale do nauki.
Zawsze mnie zastanawiał zoom w tego typu urządzeniach, ale naprawdę dodaje atrakcyjności. Poniżej wrzucam Wam tabelę z najważniejszymi parametrami w formie uzupełnienia tekstu.
Tymczasem kłaniam się nisko firmie AV Light za nieodpłatne udostępnienie demo seta i Was zachęcam do sprawdzenia rozwiązań marki GLP.
Producent: German Light ProductsDystrybutor: AV Light