Wszyscy wiemy, że dobrze zaświecony koncert rockowy musi w 70% składać się z różnych wariacji efektów stroboskopowych. Ale co gdyby tak jeszcze móc ruszać tymi stroboskopami? No umówmy się, chyba NFZ przeniósłby diagnostykę epilepsji na sale koncertowe i w końcu nie byłoby kolejek. Mam dla Was rewelacyjną informację, jest to możliwe! (Oczywiście chodzi o ruszanie się strobo, a nie diagnostykę)
Te cuda dzięki naświetlaczowi firmy Chauvet o nazwie Color Strike M. Który co prawda swoją premierę miał jakiś czas temu, ale jest to pozycja której warto się przyjrzeć. Jest to hybryda naświetlacza i stroboskopu, także urządzenie o bardzo szerokim spektrum zastosowań. Wyposażony 896 małych ledów SMD5050 o mocy 0,784W oraz 432 LEDów CW o mocy 1.56W daję naprawdę porządny zapas mocy. Dodatkowo wyposażone w porządną obudowę z klasą szczelności IP65 nadaje się do zastosowania w każdych warunkach.
Urządzenie zostało podzielone na dwie sekcje. Pierwsza z nich, dolna i górna pełni funkcję naświetlacza. Daje możliwości efektowowania na 14 niezależnie sterowanych segmentach (7/7) w spektrum kolorów opartych o funkcję RGB. Druga sekcja to sekcja stroboskopowa umieszczona na środku urządzenia w formie paska. Na jej wyposażeniu znajdują się wspomniane 432 diody LED o temperaturze barwowej 5861K. Modułem stroboskopowym również możemy sterować niezależnie na podstawie 28 segmentów (14/14). Całość pobiera maksymalnie 696W, więc możemy zastąpić śmiało jednego klasycznego Atomica – czterama Strikami. Nie da się ukryć, że dzięki swojej konstrukcji urządzenie daje wiele możliwości, szczególnie przy zastosowaniu większej ilości sztuk.
Możliwości ruchu
Jak już wspomniałem dużą uwagę w tym urządzeniu przykuła u mnie możliwość ruchu w tiltcie, którego zakres to 180°. Żeby było mało, dzięki wyposażeniu urządzenia w punkty montażowe na boku, po zawieszeniu w ten sposób ruch z pionu, zmienia nam się na poziom. Więc dla każdego coś dobrego. Można by sobie zadać pytanie, czy taka funkcja w urządzeniu tego typu jest potrzebna? Potrzebna, na pewno nie, ale uważam, że jest bardzo praktyczna. Wyobraźmy sobie sytuację ustawiania dużej ilości naświetlaczy na jakąś architekturę. Dzięki funkcji ruchu wystarczy, że ustawimy urządzenia równo, a korekcję obrotu zrobimy z poziomu konsoli lub z poziomu menu i to w 16-bitach, a nie walcząc ze śrubami i podpórkami. Dodatkowo urządzenie rozwiązuje problem ustawiania pozycji stroboskopu na kracie. Bo jeden chce w dół, drugi chce po oczach, a trzeci jeszcze inaczej. Z tym urządzeniem każdy zrobi jak będzie uważał za słuszne.
Sterowanie, funkcje dodatkowe i podsumownie
Jeśli chodzi o sterowanie to klasycznie DMX, RDM, Art.-net i sACN, czyli kompletny standard. Do opanowania urządzenia dostajemy 6 trybów DMX. Te najmniejsze wyposażone są w podstawowe parametry takie jak dimmer, shutter, RGB i efekty makro na wspomnianych segmentach, a największe dają nam możliwość pixelowania pojedynczymi segmentami jak nam się podoba.
Ciekawostką jest również możliwość ustawiania modulacji PWM, dzięki czemu nie będziemy mieli z nimi problemu w pracy kamerowej. Tutaj 6 trybów do wyboru (600Hz, 1200Hz, 2000Hz, 4000Hz, 6000Hz i 25kHz).
Nie ukrywam, że w moim odczuciu urządzenie wydaje się mega ciekawe i bez problemu zastąpi nam klasyczną P-5, czy w tym samym czasie Atomica. Zostaje kwestia sprawdzenia jak to działa bo nie miałem możliwości jeszcze mieć tego urządzenia pod kontrolą. Jednak osobiście z wielką chęcią będę się zgadzał na podmiankę klasycznych stroboskopów czy backlightu z gleby na Color STRIKE M.
Po więcej wpadajcie na stronę dystrybutora!
Producent: Chauvet ProfessionalDystrybutor: LTT Sp. z o.o.