Jeszcze w 2017 i 2018 roku we można było odbyć ciekawą podróż do Frankfurtu i być pewnym obejrzenia dobrego show w Fest Halle organizowanego przez PRG, a na halach wystawowych podczas Prolight+Sound na pewno odkryć najnowsze premiery urządzeń, jak na dobrych targach motoryzacyjnych, gdzie pokazuje się przede wszystkim nowości.
Od 2019 coś jednak się popsuło, a gwoździem do trumny była pandemia, po której inne imprezy targowe szybko znalazły dla siebie miejsce i czas w kalendarzu, a stary dobry Frankfurt jakby nie zauważył zmian i innych graczy.
Znacząca konkurencja
ISE Barcelona już na dobre znalazło sobie swój termin na samym początku roku. Styczeń to dobry moment na premiery, bo jest wystarczająco dużo czasu na decyzje przed sezonem. ISE to także multibranżowe targi technologiczne, gdzie można dotknąć i zobaczyć nowości, które z każdej strony dotykają branżę sceno techniczną. Na końcu Barcelona to dużo fajniejsze miejsce niż Frankfurt.
O tym, że ISE rośnie w siłę może świadczyć fakt, że rok temu światło i dźwięk sceniczne wypełniły razem jedną halę wystawienniczą, tymczasem w 2024 będą to osobne hale, gdzie w tej ze światłem pod koniec sierpnia próżno było szukać wolnych miejsc wystawowych.
Czym jest LEaTcon?
Tymczasem w samych Niemczech rośnie w siłę nowy koncept na targi branżowe – LEaTcon. Ostatnia edycja 17-19 Października 2023 w Hamburgu pobiła swoje dotychczasowe edycje pod względem liczby wystawców i liczby odwiedzających. Z relacji wystawców można było wywnioskować, że w poprzedniej edycji podczas całej imprezy było tylu odwiedzających co w tym roku zaledwie podczas jednego dnia.
Dlaczego LEaTcon szybko rośnie i zdobywa coraz więcej odwiedzających, w tym odwiedzających zza granicy, stając się powoli targami międzynarodowymi? Przecież chyba nie chodzi tylko o termin? Choć wydaje się, że październik to całkiem sensowna data na wybudowanie w tym terminie nowych targów branżowych ‘po sezonie’. Także termin jest na plus.
Trzy razy TAK.
Co jeszcze wpływa na taką dynamikę wzrostową tej imprezy? Są jeszcze trzy rzeczy, które dobrze zostały wymyślone.
Po pierwsze, wszystkie stoiska są podobnej wielkości i wszystkie stoiska nie mają wysokiej zabudowy. Prosta konstrukcja ze ścianką w tle i pojedyncze produkty wystawione na stoisku. Pełne skupienie na produktach, dokładnym oglądaniu i omawianiu poszczególnych produktów. Żadnych wielkich scen, stref VIP, barów czy sekretnych pokoików.
Po drugie, całe trzy dni dosłownie napakowane warsztatami, szkoleniami, prezentacjami – ogrom wiedzy i nowych umiejętności. Strefy treningu MA czy pokazy dźwięku immersyjnego. Jedyny minus, że wciąż znaczna większość jest po niemiecku.
Po trzecie, postawienie na networking, każdego z każdym w każdym miejscu. Na koniec pierwszego dnia wspólna impreza dla wszystkich. Na targach kilka dużych stref ze stolikami i barem. Do tego catering i otwarta lodówka… przez cały okres targów. Ludzie się mieszają, widzą się na stoiskach, potem na części konferencyjnej, a potem znowu się widzą i rozmawiają podczas lunchu.
Słowem końca
LEaTcon ma teraz za zadanie stać się targami międzynarodowymi, ale z tym podejściem na pewno stanie się jedną z istotniejszych imprez branżowych w Europie. Kto wie, czy pewnego dnia nie będziemy chętniej wybierali Hamburg od Frankfurtu.
Producent: Portman