Yamaha DM3

Nowoczesny powrót do przeszłości…

Z japońskim gigantem to jest dziwna sprawa. Jak Słyszę Yamaha to mam ochotę się przejechać motorem albo skręcić koncert.

Yamaha Pro Audio to pionier technologii cyfrowej w świecie mikserów Audio od modelu DMP7 przez 03D, DM1000, kultową 01V96, niezniszczalne LS9 i M7CL (królową konsolet monitorowych przez naprawdę kilkanaście lat), riderowe PM1 i PM5 po nowoczesne serie CL i QL, które wprowadziły na salony sceniczne protokół Dante, na serii Rivage (walczącej o koronę segmentu premium) kończąc.

Interfejs zewnętrzny.

Jak to jednak w świecie pro audio bywa, czasami trzeba stworzyć coś niewielkiego dla wielu aby móc finansować te grubsze projekty. Tak oto na światło dzienne wyjrzała Seria DM a konkretnie modele DM3 i DM3S. Na pierwszy rzut oka na myśl przychodzi Midas M32R czy konsoleta A&H SQ-5, jednak seria DM to konsoleta jeszcze z trochę niższego segmentu (np A&H QU).

Budowę urządzenia uproszczono do minimum. Z kontrolerów mamy dostępny 9 calowy ekran multitouch, 8 faderów 100m + master, jedno pokrętło touch & Turn, a do tego przyciski warstw (w tym dwa konfigurowalne) przycisk home i 6 przycisków definiowalnych przez użytkownika (jak to w Yamahach bywa np. do wysyłki lub do tam tempa). Oprócz tego klasycznie nad faderami znajdziemy przyciski ON, Cue i Select. 

Sama topologia interfejsu fizycznego konsolety jak również interfejsu wirtualnego na ekranie jest typowo Yamahowska, więc stali użytkownicy konsolet CL i QL poczują się jak ryba w wodzie. Producent przeniósł małe wyświetlacze nad faderami i umieścił je jako dodatkowe widoki na ekranie centralnym.

Możliwości techniczne

Wspomnę w skrócie o konfiguracji IN/OUT, co od razu wyjaśnię dlaczego umiejscowiłem konsoletę w niskim segmencie. Użytkownik do dyspozycji ma zaledwie 16 kanałów mono, 1 stereo i 2 stereo FXy (Yamaho! Nie pisz o 22 inputach bo to naciąganie gumy od majtek), z busów mamy szynę stereo, 6 miksów (brak info czy są przełączalne mono/stereo), 2 szyny FX  i 2 matryce (tu miły dodatek – możemy miksować inputy do matryc!). Na plecach konsoli mamy 16 wejść i 8 wyjść opartych o złącza XLR (4 wejścia mają złącza Combo).

Jak widać nie ma tego wiele ale też i przeznaczeniem konsolety nie jest miksowanie orkiestr. Co z resztą dobitnie pokazuje producent ładując do niej stertę presetów wejściowych i wyjściowych z ustawieniami dla początkujących.

Co natomiast ważne i miłe ze strony Yamahy to obie wersje konsolety posiadają host USB pozwalający na przesyłanie 18in/18out, a w zestawie dostajemy oprogramowanie VST Rack Elements z 6 pluginami na pokładzie. Pozwala to na zbudowanie wirtualnego racka z efektami (niestety w przypadku DM3 tylko efektami send/return). To miły dodatek do tak malutkiej konsolety (jednak tu nasuwa się pytanie czemu nie było tego do konsolet CL i QL?), do tego mamy już przetwarzanie 96khz więc bardzo na czasie.

Różnice DM3, a DM3 standard

Na koniec ważna różnica między wersjami konsolet DM3 i DM3 Standard. Otóż wersja DM3 posiada dodatkowo Interfejs Dante niestety mocno ograniczony bo tylko 16in/16out. Pozwala on na dopięcie innych urządzeń w tym komputera z DVS czy stageboxa Tio.

Konsoleta na pewno znajdzie swoje miejsce na rynku chociaż, nie wiem czy wersja bez Dante zdobędzie jakąś sensowną popularność, skoro nie można do niej podpiąć nawet zewnętrznego stageboxa?

DM3 może za to celnie trafić w serduszka tych którzy obsługują małe streamingi, małe nagrania kamerowe z gadającymi głowami, do mikro bandu typu trio czy do bandu weselnego, gdzie bardziej istotna jest łatwość obsługi  i rozmiar niż rozbuchane możliwości kojące mikserskie ego. Do tego Yamaha jak  zwykle pokazuje, że umie w oprogramowanie sterujące, więc tabletowcy będą więcej niż zadowoleni a leniwi, zrzucą miksowanie monitora na swoich muzyków przy pomocy aplikacji MonitorMIx.

Więcej informacji klasycznie na stronie producenta.

Filip Dzięcioł

Producent:
Dystrybutor: ,
Total
0
Shares
Poprzedni
Martin Audio Torus

Martin Audio Torus

Spóźnieni tylko kilkanaście lat

Następny
Shure GLX-D+

Shure GLX-D+

Coraz szersza oferta w segmencie mid

Może ci się spodobać